czwartek, 7 lipca 2016

Sylwetka aktora - Cezary Pazura. Czy to już koniec?

Na przełomie wieków Cezary Pazura był absolutnym topem wśród polskich aktorów. Był wszędzie. Każda duża produkcja nie mogła obejść się bez Pazury. Gwarantował sukces komercyjny każdej komedii. Sam mówi, że to niesamowite, że aktor, który kiedyś był tak wysoko, dziś musi walczyć o role.

Zagrał między innymi w Kilerze i jego kontynuacjach, w Karierze Nikosia Dyzmy, w Psach, w Chłopaki nie płaczą. Każdy film był kasowym sukcesem, każdy był pozytywnie odebrany przez publikę.

Dzisiaj kilka jego ostatnich produkcji to klapa finansowa i wizerunkowa. Przypadki Cezarego P. zostały zdjęte z anteny właściwie zanim zdążyły się na niej dobrze zadomowić.

Pazurze lepiej się dziś wiedzie w produkcjach teatralny. Wciąż występuje w teatrze 6. piętro w Pałacu Kultury, a widzowie dość tłumnie przychodzą na sztuki, w których się pojawia. Co prawda teatr ma opinie dość komercyjnego (aktorzy rzekomo dobierani są jedynie pod kątem nazwisk), ale Pazurze nie można odmówić też aktorskiego (przede wszystkim komediowego) talentu.

Przez jakiś czas Pazura próbował swoich sił jako komik, ale tak jak Pazura aktor komediowy, tak Pazura komik nie kojarzy się młodemu pokoleniu już najlepiej. Jako komika zdecydowanie wygryźli go czołowi dzisiaj stand uperzy z Abelardem Gizą na czele.

Cezary ma za sobą też nieudany romans z producentem garnków, który to naciągał klientów starszej daty na kupno garnków po horrendalnie wysokich cenach. Najpierw zapraszał ludzi na show w wykonaniu Pazury, a potem odbywał się pokaz rzekomo bezkonkurencyjnych garnków. Pazura oczywiście pracował tylko jako komik, ale niesmak pozostał.

Czy Cezary Pazura zdoła odbudować swoją pozycję jako aktor filmowy? To pytanie pozostaje otwarte, jednak klapy kolejnych produkcji pokazują, że będzie mu ciężko. Ja trzymam kciuki. Widziałem jego umiejętności w teatrze i pamiętam świetne produkcje z przełomu wieków.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz