Spór dotyczył, a jakże... pieniędzy. Żyjący członkowie zespołu Queen chcieli zmaksymalizować zyski, a co za tym idzie, nie ustanawiać dolnej granicy wiekowej osób, które mogłyby obejrzeć film o Mercurym. Z kolej Cohen (tak, ten od Borata!) chciał nakręcić film o prawdziwym Freddie'm, ze skandalami i hucznymi imprezami włącznie. Cohen nie chciał ugrzecznionej wersji twierdząc, że nie będzie wystarczająca prawdziwa.
W związku z tym członkowie zespołu zdecydowali się na Ben Whishawa (znany między innymi z Pachnidła). Naszym zdaniem, przynajmniej jeśli chodzi o fizyczne podobieństwo, to znacznie gorszy wybór.
Jednakże pierwotnie biografia miała wejść do kin pod koniec 2015 roku, a tymczasem połowa 2016 za nami, a nikt nawet nie potwierdził obsady.
Szczątkowe informacje docierające do mediów mówią, że produkcja wejdzie do kin w 2017 roku.
My, nawet jeśli ostatecznie film ma pokazać ugrzecznioną wersję Mercury'ego, nie możemy się doczekać.
Poniżej teledysk pokazujący, jak bardzo imprezowe życie prowadził Mercury. Teledysk zawiera prawdziwe sceny z 40 urodzin muzyka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz